Obraz abstrakcyjny jest jak poezja. Nie mówi wprost, jest wieloznaczny, wymaga wyobraźni i wrażliwości. Malowanie takiego obrazu jest wejściem w nieznane, a tworzenie to ciągłe próby osiągnięcia satysfakcji.
Jan Andrzej Walasek sztuką zainteresował się już jako dziecko. W 1996 r. wraz z przyjacielem Wojciechem Cieśniewskim stworzył Pracownię Malarstwa MŁYN w Działdowie. Po ukończeniu z wyróżnieniem studiów na Wydziale Sztuki Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie (2002) otworzył własną pracownię – MŁYN II. Jest ono miejscem działań artystycznych, wystaw i spotkań.
Jaka jest jego twórczość? Jak sam mówi – oparta na kompromisach. Podstawowym jest dzielenie czasu na pracę zawodową i twórczą. Ceni sobie ten stan, ponieważ nie musi schlebiać i zaspokajać gustu odbiorcy. – Mam pełną swobodę twórczego działania – mówi.
Pierwsze próby malarstwa abstrakcyjnego Jan Andrzej Walasek podjął w połowie lat 90. ub. w. Początkowo były to rysunki, w których artysta poszukiwał form, znaków i układów kompozycyjnych. Z czasem uznał, że praca nad abstrakcją jest istotą tworzenia, w której proces malarski opiera się na ciągłych poszukiwaniach, zmierzających ku czemuś nieokreślonemu. – Chcę, by te obrazy miały moc i siłę działania, dlatego stosuję ekspresyjne formy, zróżnicowane faktury i mocne kolory w kontrastowych zestawieniach – dodaje autor.
Miejsce: Galeria MPS
E-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
WWW: www.mps.koszalin.pl